z czego można być dumnym
Jak przetłumaczyć "być dumnym" na czeski : pyšnit se. Przykładowe zdania : Powinieneś być dumny, ojcze. Měl bys na mě být hrdý, otče.
19 października 2023, 21:00. "Chłopi" zasługują na 10/10? "To film, z którego można być dumnym". W najnowszym odcinku podcastu "O serialach" Piotr Markiewicz gości Jana Kapturkiewicza — krytyka filmowego, którego na Instagramie można znaleźć pod nazwą "O filmach dla sportu".
Tłumaczenia w kontekście hasła "dumnym" z polskiego na francuski od Reverso Context: dumnym posiadaczem, dumnym właścicielem Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
O tym, dlaczego powinniśmy być bezwarunkowo dumni ze swoich dzieci – mówi psychoterapeuta Krzysztof Klajs. Czytaj więcej wtorek , 21 listopada
Check 'być dumnym z czegoś' translations into English. Look through examples of być dumnym z czegoś translation in sentences, listen to pronunciation and learn grammar.
nonton anne with an e season 3. Duma to przedziwna sprawa. Przesadzona i bezpodstawna potrafi zniszczyć życie. Ale o tym mówi się często. Dzisiaj chcę podsunąć parę myśli ludziom, którzy zmagają się z kwestią odwrotną: jak być dumnym z siebie? Jak być dumnym z siebie? Ja vs inni Najlepsza duma to duma oparta o pewne podstawy. Niestety, bardzo popularnym problemem człowieka jest porównywanie się do innych. Każdy zawsze porównywał się do wszystkich, których potrafił znaleźć – tak już działa nasz mózg – i nigdy nie było inaczej. Ale w ostatnich latach trochę zmieniły się warunki tego “znajdywania”. Kiedyś sądziliśmy, że jesteśmy dobrzy w grę komputerową, bo byliśmy najlepsi w grupie kolegów. Teraz mamy internet. Możemy znaleźć wszystkich. Grupa, do której się porównujemy to cały świat. Jak sobie zepsuć humor? Człowiek zaczyna rysować, odpala DeviantArt i dowiaduje się, że są na świecie ludzie młodsi od niego o 20 lat a rysujący tak, że studio Ghibli wymięka. Nie bierze przy tym pod uwagę tysięcy zmiennych, przez które nie ma możliwości TAK NAPRAWDĘ dokonać rozsądnego porównania – przecież ci internetowi rysownicy wiodą zupełnie inne życia i mają zupełnie inne problemy. Człowiek odpoczywa sobie przy pizzy w piątkowy wieczór, odpala Facebooka i dowiaduje się, że paru jego znajomych właśnie biegnie nocny maraton a kolega z pracy kończy przygotować zdrową kolację. Nie bierze pod uwagę tego, że ci ludzie wrzucają do internetu bardzo skrupulatnie dobrane “fotosy” z życia, dzięki którym wypadają najlepiej. Człowiek cieszy się, że wykonał przez kwartał sporo niezłej pracy, rozmawia ze znajomym i dowiaduje się, że ten ktoś zdążył zwiedzić dwanaście krajów i opublikować dwie książki. Nie bierze pod uwagę faktu, że znajomy jest zawodowym, podróżującym pisarzem i technicznie rzecz biorąc nie ma w jego “wyczynie” niczego ponad normę. (Ale to akurat bardzo klasyczna odmiana problemu, obecna w ludzkich życiach od lat.) Porównujemy się z najlepszymi, porównujemy codzienność z “highlightami” innych żyć, porównujemy bezpodstawnie zupełnie różne kariery lub studia i nagle wszystko jest marne. Jeśli któraś z tych scenek brzmi znajomo, mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Wszyscy się z nimi zmagamy. A nie, czekaj, jednak mam dwie dobre wiadomości. Temat jest w stu procentach do ogarnięcia :) Po pierwsze – dla siebie Bardzo wierzę w to, że nie na wszystkim trzeba w życiu “zarobić”. Traktuję te słowa dosłownie. Wszędobylskie poradniki “jak zarobić na swojej pasji” całej rzeszy ludzi strasznie popsuły życia. Sam podejmując w zeszłym roku taki a nie inny temat szkoleń poświęciłem blisko 1/4 materiału na nauczenie ludzi jak rozróżniać, kiedy pasja “nadaje się” na pracę, a kiedy będzie zdrowo i sympatycznie zostawić ją w spokoju. Tak, by nigdy nie wyrosła ze swojej podstawowej funkcji: urozmaicania wieczorów. W pasji nie chodzi bowiem o to, by w niej być doskonałym. W pasji chodzi o to, by sprawiała radość. By była. Jeśli Twoją pasją jest rysowanie – a w tym rysowaniu podnieca Cię rozwój – to się rozwijaj. Ale jeśli Twoją pasją jest rysowanie – a w tym rysowaniu podnieca Cię relaks i malowanie drzewek – to po prostu maluj sobie drzewka. Co Cię obchodzi, że ktoś jest “lepszy”. To niech będzie. Jeśli interesujesz się realizowaniem swojej pasji – zapisz się na mój newsletter! Jak być dumnym z siebie? Po drugie – we własnym tempie Zauważyłem ostatnio taką zabawną zależność. Im bardziej sobie odbieram odpoczynek lub nagrody to tym bardziej potem prokrastynuję i kompulsywnie popadam w epizody strasznego niechcieja. Za to gdy regularnie dbam o odpoczynek i nie rozliczam siebie twardo ze słabszych chwil i np. obniżonego poziomu energii gdy jestem przeziębiony, w efekcie pracuję efektywnie niczym rozpędzona lokomotywa. Mam dobry humor, skuteczniej podejmuję decyzję, wolniej się męczę przy pracy umysłowej. Jestem w stanie więcej przyswoić i wymyślam lepsze rozwiązania problemów. Jeśli masz potrzebę odpocząć – odpocznij. Jeśli masz energię pracować – pracuj. Jeśli ktoś pracuje gdy Ty odpoczywasz – co z tego. To jego życie, niech sobie pracuje. Pewnie potem się położy, a Ty siądziesz do pracy :) Po trzecie – własne kryteria Powiem teraz coś super prostego, okej? Każde życie jest wyjątkowe i NAPRAWDĘ ciężko rozsądnie porównać do siebie historie dwóch ludzi. W zasadzie nigdy nie wiemy, jaką cenę ktoś zapłacił za to, że jest teraz taki oblatany w relacjach międzyludzkich. Pewnie przecierpiał więcej niż wynosi średnia krajowa. Nie wiemy też, ile ktoś oddał za swoją aktualną pozycję w karierze. Możliwe, że ma nadkruszone zdrowie, możliwe że nie spał dobrze od trzech lat. Serio. Bardzo wielu rzeczy jeszcze w życiu nie przeżyłem, ale dzięki mojej przedziwnej ścieżce zawodowej miałem przyjemność poznać naprawdę wielu ludzi. I żaden z nich, ani jeden, NIKT nie dostał czegoś, co ma “dobre” lub “wyjątkowe” w prezencie. Lub – trochę gorsza wersja – nie poznałem ani jednej osoby, która za coś, co przytrafiło się jej lub jemu szczęśliwie, potem nie przypłaciła zmartwieniami, zwątpieniem, stresem czy frustracją. Nie ma nic za darmo. Warto oceniać własne życie swoimi prywatnymi kryteriami oceny. Jeśli czas z bliskimi ma dla Ciebie wysoki priorytet to pamiętaj, że zazdrość wywołana czyimiś podróżami jest naprawdę powierzchowna. Jeśli zawsze marzyły Ci się podróże to nie warto panikować, że ktoś inny ma bliższe więzi z bliskimi. W życiu nie można mieć wszystkiego, więc jak się wie, co się chce, to potem jest prościej. Jeśli chcesz ustawić sobie dobre priorytety – postaram się pomóc! Zapraszam na newsletter. Po czwarte – zaburzone poczucie osiągnięć Bardzo szanuję czas. I swój, i innych. Jest jedynym nieodnawialnym zasobem w ludzkim życiu i staram się przy większości okazji dbać, by był wykorzystany dobrze. Nie mówię, że tylko na pracę. Na odpoczynek też. Ale jeśli mam wybór – to niech to będzie odpoczynek wysokiej jakości, nie coś durnego, czego nie będę pamiętał. Niech praca będzie ku czemuś ważnemu, a nie tylko za kasę, robiąc coś, czego nie będę szanował. Aby mądrzej podejmować duże decyzje bardzo lubię analizować przeszłość. Bez jakiejś strasznej szczegółowości a już na pewno bez ciężkiego kwestionowania wcześniejszych wyborów – ale tak ogółem, dla siebie. By na przykład zauważyć, czy jest jakaś prosta, automatyczna rzecz, którą robię, a która mi samemu przeszkadza najbardziej. By wychwycić wszystkie dziwne trendy lub zmiany zachowań, których z perspektywy codzienności zupełnie nie idzie dostrzec. To fajny proces. A zarazem, bez pudła, powód do poczucia dumy. Od trzech lat spędzam wieczór pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia w ten sam sposób. Czekam aż rodzina rozejdzie się na poobiednie drzemki i siadam do pracy. Otwieram wszystkie notesy, kalendarze, aplikacje do planowania projektów, foldery ze zdjęciami, bloga, YouTube’a oraz fotki na telefonie. Wszystko co potrafię znaleźć, a co może mi podpowiedzieć jak spędziłem jakąś chwilę. Lecę potem dzień po dniu, tydzień po tygodniu i wszystkie “większe wydarzenia” przepisuję sobie na osobną listę. I nagle się okazuje, że JASNA ANIELO, ile ja tego wszystkiego zrobiłem. Jak mówi znane powiedzenie: człowiek przecenia to, co może zrobić jednego dnia ale zupełnie nie docenia tego, co może zrobić w jeden rok. Nie spełniłem połowy moich oczekiwań względem samego siebie? Cholibka, no tak, ale zrobiłem pięć razy więcej rzeczy – tyle że innych! Teraz problemem nie jest to, że nie zrobiłem nic godnego samozadowolenia. Powstaje ciekawsza kwestia – zrobiłem inne rzeczy, niż planowałem. Ale to już jest coś, na czym można budować. Wyszło gorzej? Czemu? Wyszło lepiej? Czemu? Co mogę zrobić, by kolejny rok był dla mnie lepszy? Jak być dumnym z siebie? Wychodzę z założenia, że większość problemów z dumą z własnych osiągnięć, z dumą z samego siebie płynie z porównywania się do innych. Omówiłem teraz parę najbardziej podstawowych scenariuszy, w których zamiast na własne kryteria oceny podpatrujemy przez palce na życia ludzi dookoła – i bledniemy z przerażenia. To niepotrzebna reakcja, bo jak się naprawdę długo pogada z dowolną podziwianą osobą, to zawsze wyjdzie, że ona też ma swoje problemy. Że też się zmaga. Nie jesteśmy idealni. Ale wiesz co? W tym powszechnym braku ideałów jest coś pięknego. Dzięki niemu wszyscy jesteśmy tacy sami. Chcemy więcej znaczyć. Chcemy mieć przyjaciół. Chcemy móc ufać, chcemy rozmawiać, chcemy wysyłać ludziom fajne linki, choćby i o drugiej nad ranem. Chcemy robić rzeczy i potem czuć dumę, że je zrobiliśmy. Ja na przykład, pozwalam sobie na dumę, że wydałem e-booka. Starałem się, to było trudne, zajęło masę czasu i środków, a efekt jest porządny. I chcę się z tego cieszyć :) Wierzę, że porównywanie się do innych dodaje nam energii. Przykład z mojego życia: NIC mnie tak nie nakręca do roboty jak poczytanie o mistrzach mojego fachu. Wkurzam się wtedy lekko, bo chcę być im równy. A potem wyciskam z siebie siódme poty, by znaleźć się bliżej celu. Ale gdybym robił tylko to, byłbym wiecznie sfrustrowany. Przecież istnieją spore szanse, że nigdy nie będę tak dobry, jak oni. Dlatego czasem – co jakiś czas – pozwalam sobie na rozejrzenie się dookoła. Na spojrzenie do tyłu. Orientuję się wtedy, że przeszedłem już niezła drogę. Że jestem dalej w moim procesie, niż byłem rok temu. Cholibka – czasem jestem dalej niż byłem tydzień temu! Wtedy okazuje się, że choć droga przede mną nadal jest długa i trudna, to nagle zaczyna wydawać mi się “do zrobienia”. Skoro zaszedłem tutaj, to i dalej zajdę. I na krótki moment odczuwam dumę, że może nie robię rzeczy po nic. Że może jednak osiągam coś, co można nazwać wstępem do życiowego sukcesu. Potem ta duma oczywiście ustępuje nowej dawce frustracji, bo z leżenia na laurach jeszcze nikomu się nic nie udało ;) Warto jednak ją raz na jakiś czas poczuć. Obiecać coś sobie i potem to zrobić. Założyć pewną rzecz i potem ją wykonać. Popatrzeć na swój kalendarz i pomyśleć: “o kurczę, ile tego jest. A mi się wydawało, że przespałem ten kwartał.” Poczucie, że jesteście na dobrej drodze wypełniania własnych aspiracji to emocjonalny olej silnikowy, bez którego ciężko gdziekolwiek zajechać. Nawet jeśli frustracja lub potrzeba wzrostu ciągle dodaje Wam benzyny – każdy posiadacz samochodu wie, że samochód bez benzyny to co najwyżej sobie stanie w polu. Samochód bez oleju się zatrze i dopiero będzie bida. Dlatego moja dzisiejsza myśl dla Was jest wyjątkowo arogancka. Chcecie mieć siłę, by przez bardzo długi czas nie ustawać w dążeniu do realizacji swoich ambicji? Raz na jakiś czas klepnijcie sobie na wygodnym fotelu i zorientujcie się, że nie jest źle. Po takim odpoczynku wstanie na nogi i ruszenie, by było jeszcze lepiej, to czysta przyjemność. Ciao ,
Liczba postów: 1,031 Liczba wątków: 7 Dołączył: Reputacja: 0 Zastanawiałem się ostatnio czy stwierdzenie "Jestem dumny z bycia Polakiem" albo "jestem dumny z białego koloru skóry" ma jakiś sens. Nie chodzi mi tutaj bynajmniej o kwestię patriotyzmu czy rasowości lecz samo pojęcie "dumy" i tego z czego w ogóle można być dumnym. Na przykład moim zdaniem dumnym można być z rzeczy, na które sami mamy wpływ, rzeczy, których dokonaliśmy sami. Na przykład można być dumnym z dostania sie na studia czy wygrania zawodów sportowych. Można być też dumnym z własnych dzieci, ponieważ i my mieliśmy wkład w ich sukces odpowiednio je wychowując. Dla mnie "jestem dumny z bycia Polakiem" to trochę tak samo jak "jestem dumnyz tego, że mam włosy na glowie" albo "jestem dumny z tego, że mam dwie ręce". Jakoś nie mogę sobie tego poukładać w głowie i może to głupi temat, ale co o tym sądzicie? Liczba postów: 1,477 Liczba wątków: 28 Dołączył: Reputacja: 0 Myślę podobnie. Nie ma co być dumnemu z tego jakim sie urodziło, tylko z tego co sie osiągnęło w życiu. Ciekawe co na ten temat chłopaki z NOP ( :] ) "NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI, JESTEM TYLKO JA" Liczba postów: 5,508 Liczba wątków: 41 Dołączył: Reputacja: 26 Płeć: mężczyzna Też sie z wami zgadzam. Jak można być dumnym z czegoś do czego nawet nie przyłożyło się ręki? Gdyby każdy Polak byłby Polakiem z wyboru to tylko wtedy mógłby mówić ze jest z tego dumny (a z czego miałby byc dumny to już inna kwestia :? ). EH Dumnym być można z wiedzy (ew. wielkich cycyków/wacka). Liczba postów: 291 Liczba wątków: 10 Dołączył: Reputacja: 0 To bardzo ciekawy wątek. Być dumnym. Przypadek skrajny: "Jestem dumny z bycia białym" jest tutaj wyznacznikiem całego chyba problemu. Bo nawet zostawiając wszelkiej maści KKK, zostaje nam cała liczba wszystkich tych, którzy myślą podobnie, a w KKK nie są. Ale wystarczy zadać im wówczas pytanie: dlaczego? Być dumnym z bycia białym, to być idiotą. Tak samo jak być dumnym z tego, że jest się czarnym. Wiesz, wydaje mi się, że to rozważania na wiele godzin. Liczba postów: 20,793 Liczba wątków: 236 Dołączył: Reputacja: 1,149 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm Cytat:Na przykład moim zdaniem dumnym można być z rzeczy, na które sami mamy wpływ, rzeczy, których dokonaliśmy sami. Mam takie samo zdanie na ten mnie "jestem dumny z bycia Polakiem" to trochę tak samo jak "jestem dumnyz tego, że mam włosy na glowie" albo "jestem dumny z tego, że mam dwie ręce". Tak, to jest bez sensu. Tak samo w przypadku zdania: "wstydzę się, że jestem Polakiem". Wg mnie nie ma tu powodu ani do dumy ani do wstydu. --- Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból. Nietzsche Liczba postów: 416 Liczba wątków: 5 Dołączył: Reputacja: 0 Cytat:Dla mnie "jestem dumny z bycia Polakiem" to trochę tak samo jak "jestem dumnyz tego, że mam włosy na glowie" albo "jestem dumny z tego, że mam dwie ręce". Seneownie można powiedzieć jestem dumny z moich polskich przodków, którzy walczyli w powstaniach, z polskich naukowców, kompozytorów itd Liczba postów: 20,793 Liczba wątków: 236 Dołączył: Reputacja: 1,149 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm Tak. Mogę być dumny z tego, że moi dziadkowie działali przeciw Hitlerowi, że moja babcia ukryła rodzinę Żydów (po prostu z tego, że postępowali dobrze) itp... --- Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból. Nietzsche Liczba postów: 43 Liczba wątków: 1 Dołączył: Reputacja: 0 dGrey napisał(a):Myślę podobnie. Nie ma co być dumnemu z tego jakim sie urodziło, tylko z tego co sie osiągnęło w życiu. Mnie najbardziej wku*wia, ze w Polsce ktos zalozy koszulke s polskim godlem lub wywiesi flage za okno to jest odbierany przez wiekszosc za nacjonaliste lub wszechpolaka. Na zachodzie, na przyklad USA dzieci w podstawowce przed rozpoczeciem lekcji odmawiaja hymn narodu, klada reke na piersi a glowy kieruja ku fladze. Chyba w kazdym innym kraju patriotyzm jest jak najbardziej normalny tylko nie tu, bo tu ludzie wola chwalic cudze a wlasnego sie wstydza...chociaz dobrze nawet nie znaja. Nie ma co byc dumnemu z tego jakim sie urodzilo? Moze nie, ale napewno KIM sie urodzilo. Polska (narod) to nie tylko kawałek ziemi oraz rząd. To przodkowie, ktorzy umierali na polu bitwy z duma i podniesiona glowa, abysmy my wszyscy mieli gdzie życ. To najwazniejsze. I chcac, nie chcac szacunek takim osobom sie nalezy zawsze. Poza tym mamy wspaniala kulture, jezyk, zabytki, nalezy tez pamietac ilu wielkich polakow bylo na swiecie (kopernik, jp2, pilsudzki). A co do osiagniec zyciowych, to gdzie cos osiagnales? Studiow sam nie skonczysz, ani jakis osiagniec sportowych nie osiagniesz bez wykladowcow, trenerow, ludzi ktorzy ksztalca cie wlasnie w tym kraju, ktory daje ci jakas mozliwosc edykacji Liczba postów: 1,031 Liczba wątków: 7 Dołączył: Reputacja: 0 Zygmuncie, miałem już napisaną odpowiedź na Twój cały post, ale jednak dam sobie spokój.. ja po prostu nie czuję tych wielce podiosłych i wzniosłych patriotycznych klimatów. Jacek napisał(a):Tak. Mogę być dumny z tego, że moi dziadkowie działali przeciw Hitlerowi, że moja babcia ukryła rodzinę Żydów (po prostu z tego, że postępowali dobrze) itp...No właśnie i tu jest taki moment, że musze zadać pytanie. A czy jesteś dumny i Dany też np. z tego, że niespokrewnieni z Wami ludzie zginęli z "uniesioną głową na polu chwały, przelewając krew w imię ojczyzny i narodu"...? To też nie jest żadna Wasza zasługa ani wkład, więc czy jesteście dumni z takich rzeczy? Liczba postów: 43 Liczba wątków: 1 Dołączył: Reputacja: 0 Cytat:"uniesioną głową na polu chwały, przelewając krew w imię ojczyzny i narodu"...? To też nie jest żadna Wasza zasługa ani wkład, więc czy jesteście dumni z takich rzeczy? mozna inaczej to odebrac - z uniesiona glowa w obronie rodziny i bliskich? to nie nasz wklad, to ich.. ktory im zawdzieczamy. Ludzi dzieki ktorym teraz nie nosisz na przyklad imienia Helmut albo Hans. Latwo jest spierdolic za granice w razie wojny i zostawic wszystko co sie ma. Dlatego bardzo szanuje ludzi ktorzy poswiecaja siebie dla innych, ktorzy potrafia walczyc o swoje. Liczba postów: 1,031 Liczba wątków: 7 Dołączył: Reputacja: 0 Teraz może zadam bardzo niepopularne pytanie, ale je zadam, czy nie wydaje Ci się, że ci wszyscy bohaterowie w rzeczywistości nie przelewali krwi po to, żeby teraz w roku 2006 Tobie się żyło lepiej i żebyś mógł mieć na imię inaczej niz Hans i mówić po poslku a nie po niemiecku, ale walczyli w obronie swojego własnego interesu i swojego własnego nosa- to był jakby ich obowiązek, albo inaczej: zwykła reakcja obronna, na to, że ktoś chce mi coś odebrać, odebrać dom, odebrać wolność, zabić rodzinę. Ale rodzinę tego bohatera, dom tego bogatera, zdrowie tego bohatera, a nie zdrowie Twoje czy moje. Ja nie jestem patriotą ale gdyby mi tu jakiś szkop przyjechał z armatą to bym walczył nie dlatego, żeby być romantycznym bohaterem, ale żeby bronić swojego dobytku. To wszystko. Ci co pouciekali za granicę to ja ich rozumiem, też reakcja obronna- ucieczka. Zwierzę jakim jest też człowiek albo ucieka albo wystawia kły (karabin) w czasie zagrożenia i nie po to, żeby walczyć w interesie obcego stada ale w interesie tylko swoim. Wysłano po 1 minucie 54 sekundach: Czy pojęcie "walki za ojczyznę" nie jest pustym symbolem? Ja tylko pytam. Zygmuncie a czemu mam być dumny z bycia Polakiem skoro nie znosze mentalności polskiego społeczeństwa? juzew może nie w pełni ale zgadzam się z Tobą... :wink: Liczba postów: 9,700 Liczba wątków: 56 Dołączył: Reputacja: 0 Zygmunt_Hajzer napisał(a):Mnie najbardziej wku*wia, ze w Polsce ktos zalozy koszulke s polskim godlem lub wywiesi flage za okno to jest odbierany przez wiekszosc za nacjonaliste lub wszechpolaka. Naprawde to cie wku*wia "najbardziej"? Dziwne masz priorytety, mozesz je wymienic? Na szczycie Polska, Narod a dalej? Cytat: Na zachodzie, na przyklad USA dzieci w podstawowce przed rozpoczeciem lekcji odmawiaja hymn narodu, klada reke na piersi a glowy kieruja ku fladze. Chyba w kazdym innym kraju patriotyzm jest jak najbardziej normalny tylko nie tu, bo tu ludzie wola chwalic cudze a wlasnego sie wstydza... Sam cudze chwalisz wlasnie. Cytat: Polska (narod) to nie tylko kawałek ziemi oraz rząd. Polska to tez ja. Dobre haslo na koszulke. Cytat: Poza tym mamy wspaniala kulture, jezyk, zabytki, nalezy tez pamietac ilu wielkich polakow bylo na swiecie (kopernik, jp2, pilsudzki). Polska nie polska jak dobre to mi sie podoba jak nie to nie. Nie uwazam ze kultura Polska jest dobra bo jest Polska. Cytat: A co do osiagniec zyciowych, to gdzie cos osiagnales? Studiow sam nie skonczysz, ani jakis osiagniec sportowych nie osiagniesz bez wykladowcow, trenerow, ludzi ktorzy ksztalca cie wlasnie w tym kraju, ktory daje ci jakas mozliwosc edykacji Demagogia. A podatki ktore placi moj ojciec, matka, siostra, babka, ciotka, sasiad, dentysta i wreszcie ja to niby co? Kto niby funduje panstwowa edukacje i oplaca trenerow? Giertych? Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran) Liczba postów: 43 Liczba wątków: 1 Dołączył: Reputacja: 0 juzew napisał(a):Ale rodzinę tego bohatera, dom tego bogatera, zdrowie tego bohatera, a nie zdrowie Twoje czy moje. Ale to nasi przodkowie. Nie mowie tylko o II wojnie, ale tez o czasach starozytnych tez. Prawie kazdy byl wtedy wojem. quote="Kilgore Trout"]Cytat: Polska (narod) to nie tylko kawałek ziemi oraz rząd. Polska to tez ja. Dobre haslo na koszulke. [/quote] Polska to my Trout napisał(a):Demagogia. A podatki ktore placi moj ojciec, matka, siostra, babka, ciotka, sasiad, dentysta i wreszcie ja to niby co? Kto niby funduje panstwowa edukacje i oplaca trenerow? Giertych? To my wszystko oplacamy i tworzymy kraj. I wlasnei to mialem na mysli, ze narod to nie tylko ziemia czy rzad, ale przedewszyskim ludzie, my. Liczba postów: 416 Liczba wątków: 5 Dołączył: Reputacja: 0 juzew napisał(a):Teraz może zadam bardzo niepopularne pytanie, ale je zadam, czy nie wydaje Ci się, że ci wszyscy bohaterowie w rzeczywistości nie przelewali krwi po to, żeby teraz w roku 2006 Tobie się żyło lepiej i żebyś mógł mieć na imię inaczej niz Hans i mówić po poslku a nie po niemiecku, ale walczyli w obronie swojego własnego interesu i swojego własnego nosaPrzecież mogli walczyć z obu napisał(a):Czy pojęcie "walki za ojczyznę" nie jest pustym symbolem? Ja tylko jest bo ta walka gwarantuje przetrwanie napisał(a):a czemu mam być dumny z bycia Polakiem skoro nie znosze mentalności polskiego społeczeństwa?Chcesz jesteś dumny nie chcesz nie jesteś. Cała kwestia :wink: Liczba postów: 20,793 Liczba wątków: 236 Dołączył: Reputacja: 1,149 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm Sinner napisał(a):nie znosze mentalności polskiego społeczeństwa? Znasz mentalność polskiego społeczeństwa? Gratulacje, możesz ją przedstawić? Bo mi się zawsze wydawało, że na społeczeństwo składają się różni ludzie o różnych poglądach i różnych mentalnościach. Wysłano po 5 minutach 16 sekundach:Zygmunt napisał(a):Mnie najbardziej wku*wia, ze w Polsce ktos zalozy koszulke s polskim godlem lub wywiesi flage za okno to jest odbierany przez wiekszosc za nacjonaliste lub wszechpolaka. No bo oni stworzyli niestety taki stereotyp. Tak samo jak lewica stworzyła taki, ze kazdy ateista musi być lewicowcem (przez co ja cierpię ) --- Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból. Nietzsche Jestem dumny z tego że poskromiłem własną dume :wink: . Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future. Jacek napisał(a):Znasz mentalność polskiego społeczeństwa? Gratulacje, możesz ją przedstawić? Bo mi się zawsze wydawało, że na społeczeństwo składają się różni ludzie o różnych poglądach i różnych źle Ci się wydawało. Jeśli nie potrafisz dostrzec cech charakterystycznych dla wiekszości polskiego społeczeństwa lub dla każdego innego, to Ci bardzo wspołczuje. Polska mentalność to "katofaszyzm" i nietolerancja. Liczba postów: 416 Liczba wątków: 5 Dołączył: Reputacja: 0 sinner napisał(a):Polska mentalność to "katofaszyzm" i zależy to też od regionu, bo umnie katofaszyzmu nie ma.
polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. be proud ofbe a proud have pride being proud feel proud to take pride Racja, masz wiele powodów, by być dumnym. Scena z której można być dumnym. Musisz być dumnym ojcem, Magnusie. Muszę się postarać, chcę być dumnym człowiekiem. I want to apply... just me in the credits and be a proud man. Z takich śladów hamowania można być dumnym. Now, those are some skid marks you can be proud of. Z ciebie zawsze tak strasznie łatwo było być dumnym. You were always so terribly easy to be proud of. Masz wiele powodów, żeby być dumnym. Nie było z czego być dumnym. Więc masz z czego być dumnym. So you see, you have something to be proud of. Coś z czego można być dumnym. Każdy z nas ma coś z czego może być dumnym. I mean each of us has something that we can be proud of. Mając dobrych synów i córki, z których możesz być dumnym. Palce, z których można być dumnym. Przede mną długa droga nim będę człowiekiem, z jakiego można być dumnym. I have a long road to travel before I can be someone I can be proud of. Nie idę, więc nie ma z czego być dumnym, Kitty. I'm not going, so I have nothing to be proud of, Kitty. Nic, z czego można by być dumnym. Przez 2 stulecia patrzyłem jak się rozwijała w coś, z czego można być dumnym. For two centuries, I have watched it grow into something to be proud of. Ludzie stąd mogliby zrobić coś, by podnieść się i być dumnym. Folks around here could use something to stand up and be proud of. Wiesz, kimś, z kogo mógłbym być dumnym. Sprawił, że z tego oddziału można być dumnym. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 167. Pasujących: 167. Czas odpowiedzi: 127 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200
Autor: PAP Data: 18-06-2015, 13:54 Z polskiej żywności można być dumnym, z sukcesem konkuruje ona na rynkach światowych z żywnością z innych krajów - powiedział w czwartek w Warszawie podczas gali AgroLigi 2014 prezydent Bronisław Komorowski. Celem konkursu AgroLiga jest promocja rolników oraz firm potrafiących produkować bardzo dobre wyroby na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Konkurs organizowany jest na szczeblu wojewódzkim przez Wojewódzkie Ośrodki Doradztwa Rolniczego, zaś na szczeblu krajowym - przez Redakcję Audycji Rolnych Programu 1 TVP we współpracy ze Stowarzyszeniem AgroBiznesKlub. Mistrzem krajowym AgroLigi 2014 w kategorii Rolnicy zostali: Barbara i Ryszard Grzesik, którzy prowadzą blisko 20-hekatorową szkółkę roślin ozdobnych Eko-Garten w Lipnicy Górnej w Małopolsce. Mistrzem krajowym w kategorii Firmy została firma Nowalijka Piotr Wychowałek z Piotrkowa Trybunalskiego. To jedno z największych przedsiębiorstw w branży owocowo-warzywnej w Polsce, od niedawna produkuje warzywa w najnowocześniejszej w Europie szklarni z uprawą hydroponiczną wykorzystującą wodę deszczową bez użycia pestycydów. Podczas gali wyróżniono także 15 rolników oraz 16 firm. Prezydent powiedział, że nagrody AgroLigi to forma docenienia dokonań całego środowiska producentów i przetwórców rolno-spożywczych, jak i całego wysiłku szeroko pojętej polskiej wsi. "Jest co pokazywać w zakresie osiągnięć polskiego rolnictwa, polskiego przemysłu rolno-spożywczego i przetwórstwa. Jest co pokazywać i jest z czego być dumnym, jeśli widzi się polską żywność na rynkach europejskich i rynkach światowych jako konkurującą skutecznie i z sukcesem z żywnością i przetwórstwem z innych krajów" - powiedział Komorowski. Zdaniem prezydenta to nie tylko cieszy, ale i buduje nadzieję na przyszłość, iż zdołamy wspólnym wysiłkiem utrzymać ofensywę polskiej żywności. Obecny na uroczystości minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki zwrócił uwagę, że nagrodzeni w AgroLidze rolnicy i firmy to elita nie tylko polskiego przetwórstwa i rolnictwa, ale także światowego. "Dzisiaj polskie produkty żywnościowe są najlepszymi, najwyżej cenionymi produktami na świecie. Dzisiaj także nasze produkty, oprócz tego, że dominują na rynku krajowym i znalazły sobie należne im miejsce na rynkach UE, są obecne także w ponad 70 państwach świata" - mówił minister. Według niego, jest to możliwe dzięki lepszej jakości polskiej żywności, lepszemu smakowi i zaradności naszych przetwórców i rolników.
Usiadłam w miejscu, które zawsze mnie wycisza. Nie jest to wzgórze z widokiem na morze ani biała ławeczka w ogrodzie. Jest to zwykłe krzesło, obok niewielki okrągły stolik ozdobiony niezwykłym obrusem z falbaną, obrusem wykonanym przez moją madre. Siedzę na balkonie o balustradzie od wewnątrz pomalowanej na uspokajającą zieleń. Wkoło kwiaty wszelkich barw. Widok, jak kto patrzy. Widzę bloki, widzę garaże, ale skupiam się na drzewach, trawie, niebie, śpiewie ptaków. Timmi właśnie dał mi znać, że chciałby okazać mi nieco miłości. No to piszę i jednocześnie tulę tego naszego ukochanego świrka. ☙❧ Zadałam sobie pytanie: z czego jestem dumna, z kogo duma mnie rozpiera... Jestem dumna z brata, który przygarnął Timmcia, obdarował go wielką miłością i opieką. Jestem dumna, że potrafię, widząc kropelkę deszczu po raz milionowy, ucieszyć się jej urodą. 'Przecież już to widziałaś, to nic nowego.' Z tego jestem dumna, że potrafię przyjrzeć się płatkom kwiatów i dostrzec ich delikatny blask. Nieważne ile razy już to widziałam, cieszę się, że mogę zobaczyć raz jeszcze. Może dlatego, iż wiem, że życia nie można traktować, jakby było za chwil parę takie pewne. Jestem dumna z siły mamy. Jestem dumna, iż mimo tego, że znów się nie udaje, nadal walczy. Jestem dumna z tego, jacy jesteśmy, z tego, że mamy taką więź między sobą. Jestem dumna z przyjaciółki najukochańszej, bo nigdy nie poddała się, walczyła razem ze mną i dzięki temu stworzyłyśmy coś nie do opisania. Jestem dumna z jej przemiany, bo 'urosła' jako człowiek naprawdę niesamowicie. No i pamiętaj Sylwinko moja, kocham Cię jeszcze bardziej, każdego dnia bardziej. Mogłabym tak pisać i pisać. Troszkę uroda przyrody mnie dziś dezorientuje. Chcę Wam coś powiedzieć: Jestem dumna, że stworzyliśmy tak zgraną blogową rodzinkę, że potrafimy się wesprzeć, wylać z siebie emocje, co wcale nie jest łatwe. Dumna jestem z Waszych prac, tekstów, zdjęć, siły, dzielenia się dobrem. Wiele się zmieniło od założenia tego bloga. Nadal usłyszę: 'No i co daje Ci ten blog, skoro nie zarabiasz na nim...' 'Jak to, co... wsparcie, poczucie spełnienia, przyjaźń, wspaniałych ludzi, którzy stali się mi bliscy, to ważniejsze od pieniędzy.' 'Może i tak, ale żyć z czegoś trzeba.' Słowa te wypowiedział ktoś mi bliski, kiedy miałam dwie prace, nie pełnoetatowe, ale to nie jest ważne. Pasje to cudowny dar, tak samo ważny, jak praca. Wiesz, z czego jestem jeszcze dumna, z tego, że czekam, by wrócić do tej pracy, że nie rezygnuję przy tym z marzeń i wytrwale do nich dążę. Trzymajcie moi drodzy kciuki, czekam na decyzję. Mnie praca kiblary radowała i z tego też jestem dumna. :) Muszę zaznaczyć, jestem dumna z osób walczących o swoje życie. Tych, którzy po raz setny upadają, lecz ciągle i szczerze walczą o siebie, przy tym pozostając dobrym dla innych.☙❧ Doceniam swoje życie, jestem z tego dumna, jestem wdzięczna. Posłuchaj, czy to nie jest ważniejsze niż drogie auto, ekskluzywna kiecka... Odwiedzam bloga dostrzegam śliczną, własnoręcznie wykonaną poduszkę. Już ją w wyobraźni widzę na ganku w wiklinowym krześle. Ganek z widokiem na morze i łąki, pomarzyć warto. Ta poduszka pozwoliła mi poczuć coś ważnego, moje marzenie. Nic nieświadoma, żyjąc sobie po swojemu, nie wiedziałam, że w tym czasie Bożenka do mnie właśnie pisze maila. Nie da się opisać moich emocji, ale chwila, w której czytałam ów mail była jak spełnione marzenie. Nie dam Ci tego, bo chcę coś w zamian. Podaruję Ci to, bo chcę Cię uszczęśliwić i tak właśnie postąpiła Bożenka. Z czego jestem dumna, z pięknego serca tej kobiety. Obdarowała mnie nie tylko tym cudem, obdarowała mnie miłością, czystym dobrem, siłą i wiarą, dziękuję.☙❧ Poznałam taką jedną szaloną dziewczynę Sady Sana. Niektórzy z Was wiedzą, że kiedyś chciałabym spróbować napisać książkę, a ta zacna dziewoja ją napisała. Miałyśmy się nawet spotkać, nie wypaliło, ale niech wreszcie się uda, won wirusie! Także, droga Sady. Nie, nie powiedziałabym, że jest to Twoja pierwsza książka. Poczułam dumę, czułam, że włożyłaś w każde zdanie całe swoje serce. Jest to dla mnie książka, która pozwoliła mi lepiej zrozumieć samą siebie, swoje wybory sprzed paru lat. Zrozumiałam życie nieco bardziej. Polubiłam bohaterów. Jagoda ma wiele ze mną wspólnego. Michał jest tak nieidealny, a zarazem niesamowicie przepełniony miłością. Życie nie jest łatwe, co szczerze ukazujesz. Życie jest również pełne piękna. Moim zdaniem idealnie ukazałaś, czym jest życie. Końcówka mnie na maksa zaskoczyła, co nie jest łatwe, a więc brawo. :) Jestem dumna z Ciebie, z Twojej książki. Stoi na półce moja 'Sek(s) ta' i jest dla mnie symbolem spełnionego marzenia. Przemiło spędziłam czas, wiele wyniosłam z książki, wiele uświadomiłam, dziękuję. Życie ma wiele barw. Czasami zaprowadzić może w ciemne miejsca 'bez wyjścia'. Naprawdę, jeśli w Twoim życiu jasnych barw jest dużo więcej niż tych ciemnych, CELEBRUJ. Nie bądź głupcem, celebruj boś szczęściarzem. To jedna z tych nauk, którą książka ta pozwala dużo lepiej zrozumieć, polecam szczerze.☙❧ Jeszcze o jednej kobiecie napisać wręcz muszę. Los złączył nasze drogi, podarował mi bratnią duszę. Ona wierzy we mnie, wierzy w moje marzenia, zawsze mnie wspiera. Namawia, bym wreszcie spróbowała napisać książkę. Ukazuje, czym ją przekonuję, iż powinnam spróbować. Czasami nie wiemy, że słowem potrafimy kogoś tak mocno uszczęśliwić, ona mi to za każdym razem bezpośrednio ukazuje. 'No dobra, spróbuję'- ugięłam się. Trzeba kupić zeszyt i zwyczajnie zacząć. Kupiłam, przesłałam Agusi zdjęcie. Obie wiedziałyśmy, że okładki z ustami mnie zbyt nie zainspirują, no ale cóż, pisać mogę, a to najważniejsze. Patrzyłam na te okładki, jakoś tak bez przekonania, nie wiedziałam, że w tym czasie Agusia działa. Poszła poszukać odpowiedniego zeszytu: 'Fiolet, musi być fiolet.' Kupiła, ozdobiła, oddała cząstkę siebie. W środku była zakładka i słowa, słowa, które pozostawiłam dla siebie. Pamiętam, usiadłyśmy na ławce w parku, nagle ona podarowała mi prezent, kolejny raz pokazała, że wierzy we mnie. Nawet długopis do mnie dopasowała. hehe Pamiętam swoją reakcję, w mig świat stał się bardziej kolorowy. Znam Agusię prywatnie, uwierzcie mi, jest ona kobietą wspaniałą, silną, zwariowaną, ma naprawdę dobre serce. Wiesz co Aguś, nie jesteśmy tylko koleżankami, już stałyśmy się przyjaciółkami z młodym stażem. Czuję, że przyjaźń ta będzie przez nas obie umacniana. Dumna jestem z Ciebie, Ty wiesz dlaczego. 🙕 To nie wszystko kochani. Wiecie, co jest jeszcze niesamowite, fakt, że ja wiem, że docenicie te moje pisanie, że docenicie kobiety, o których piszę, że wzajemnie się doceniamy i to sobie okazujemy. Jestem z Nas dumna. Dziękuję, bo mam za co! 🙑
z czego można być dumnym